2012 12 / 2013 01 Kudłacze/Trzy Kopce Wiślańskie
Już z tydzień temu miałem coś z grupsza napomknąć odnośnie tych dwóch podbojów górskich, ale okazało się, że mi się na stronie coś pokrzaczyło, a jak się robi stronę samemu, to zamiast zająć się jej częścią merytoryczną człowiek musi siedzieć czasem i grzebać w plikach i kodach. No i myśl którą miałem w związku z tymi górami uleciała wraz z wszyskimi "kórwami" które wyrwały się nie raz podczas tego nierównego pojedynku. Ale będę improwizował, bo może ktoś z trójki odwiedzajcych chciałby wiedzieć.
Z grubsza chodziło też o to, że zima strasznie się w tym roku ociągała. Na zdjęciach z Kudłaczy jest jeszcze ewidentnie piękna, złota jesień. A na zdjęciach z Kopcy Wiślańskich zrobiło się ładnie zimowo, a pomiędzy wyjazdami tylko tydzień odstępu. Ale do sedna.
Kudłacze w Beskidzie Wyspowym (720 m n.p.m.), niewielka górka, łatwe szlaki, ładne widoki. Samochodem można dojechać bardzo wysoko, prawie pod samo schronisko, co ma swoje oczywiste konsekwencje w postaci sporego ruchu turystów niedzielnych. A schronisko malutkie, przyjemne, bardzo folklorystyczne w wystroju, muzyce i obsłudze. Kawa w szklance na spodeczku jest jak dotyk dawnego ustroju, co zawsze dodaje uroku. Jest kilka takich obiektów w polskich górach gdzie tradycje ludowe spotykają się z chińską tandetą, socrealem i cepelią. Powstaje taki właśnie szczególny, charakterystyczny klimacik. Aż mnie korci aby przenocować.
Widoki takie jak na zdjęciach poniżej- to te jesienne.
Natomiast zdjęcia zimowe pochodzę z drugiego wyjazdu- tydzień później. Trzy Kopce Wiślańskie (810 m n.p.m.) - pasmo Równicy, Beskid Śląski. Góra też nie wielka, ale jakże odmienna. Nie tylko przez to, że aura zimowa. O widokach w prawdzie nie wiele powiem bo padający śnieg skracał widoczność do kilkuset metrów zaledwie, a momentami nawet kilkudziesięciu. Ale szlak, ukształtowanie terenu i obiekt warte polecania. Na szczycie stoi bowiem Telesforówka- taki mini schronisko prywatne z wymalowanym niezgrabnie na boku smoczyskiem (jak ktoś nie wie o co chodzi z Telesforem to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pora_na_Telesfora). Właściwie to taka uszczelniona wiata, z namalowanym smokiem na boku. Ale jak fajnie dostać ciepłą herbatę po marszu w śniegu. Telesforówka jest pusta, ale jak się uderzy w patelnię to zaraz przyjdzie pan i zaproponuje herbatkę i genialne, podgrzane ciasto domowe, oraz kilka domowych dań ciepłych.
{gallery}Fotografia/gory/2012_12_30_kudlacz_kopce{/gallery}